Zastanawiasz się, co zrobić, by zmienić swoje życie? I to w dodatku na lepsze, bo przecież nie potrzebna Ci kolejna tragedia i nieszczęście? Ano, ja też… Ale kto się nad tym nie zastanawia! Dumałam przez chwilę (zdążyłam przy tym odkurzyć mieszkanie, och jak przyziemnie) i wydumałam!
Wiesz (bądź nie, bo dużo czasu minęło od regularności), jak ja lubię pisać. Nawet nie chodzi o to, że umiem, po prostu lubię. Pisanie mnie uspokaja i układa wszystko w głowie, dlatego pewnie będę tu częściej. Chcę zakończyć swój dzień razem z Tobą i naszymi myślami.
Gdybym miała Ci dać jedną, jedyną poradę na lepsze życie… Byłaby ona prosta.
Trochę czasu zajęło mi, by do niej dojść. A właściwie to ją przejść, kilka razy, bo leżała w mniejszej odległości ode mnie, niż moje stopy ( nie jest to daleko, bo nogi mam zwykłe i wcale nie “do samego nieba”, bliżej im raczej “do samej ziemi”).
Wiem, że snujesz plany… Na najbliższy miesiąc, rok a może i nawet kilka lat (choć takich dalekosiężnych szaleńców prawie nie ma). Prawdopodobnie rozpisałaś sobie działania i cele, jakie chcesz osiągnąć. I wiesz co? Jestem prawie pewna, że zapomniałaś o najważniejszym postanowieniu na świecie. Tym, które jest ważniejsze, niż cała Twoja organizacja razem wzięta… \
Odstaw plany roczne.
Powiedz mi lepiej, czy w tym Twoim pseudo-uporządkowanym świecie jest miejsce na te decyzje, które nie ratują świata, które nie sprawią, że zostaniesz gwiazdą internetu, ani dziewczyną roku? Te codzienne. Te z którymi mierzysz się każdego dnia. Decyzje, by wcześniej wstać z łóżka. Decyzje, by zjeść jedno ciasto, a nie pięć. Decyzje, by obejrzeć film, a nie poczytać książkę. Decyzje, by policzyć do pięciu, zamiast rzucać niecenzurowanymi cholerami w kosmos. Decyzje, by ustąpić miejsca w tramwaju. Decyzje, by założyć wyprasowaną koszulę, zamiast wczorajszego t-shirtu. Decyzje, by zjeść zdrowy obiad, zamiast kebaba na mieście. Pamiętasz o nich? To one są z Tobą nieustannie i Ci towarzyszą na dobre i złe.
Myślimy o całości, nie dbając o podstawy. Snujemy plany na świetlaną przyszłość. Ciekawe tylko, że nie zauważamy włącznika światła tuż pod stopami.
Staraj się działać każdego dnia w taki sposób, by każdą decyzją polepszać jakość swojego życia. Im mniejsza będzie, tym lepiej przygotuje Cię do tych gigantycznych, które przenoszą kosmos.
Pamiętajcie też o YouTube, gdzie popełniłam film o postanowieniach noworocznych, przeistaczając je w roczne. Jeśli chcecie usłyszeć o pięciu skutecznych zmianach i postanowieniach, które sprawią, że Twój rok będzie lepszy, a oglądnij sobie wideo. Co będę się tutaj znów powtarzać.
To by było tyle. Pięknego dnia i nocy.
Martyna