Lipiec ma trzydzieści jeden dni. Trzydzieści jeden, czyli dużo. Przez tyle dni, pozostanę #nosugargirl, czyli dziewczyną, która nie je słodyczy. A wszystko dlatego, że moja wrodzona intuicja oszukała mnie pierwszy raz w życiu!
Euro 2016 a słodycze
Zobowiązujesz się do czegoś, a jak przychodzi co do czego, to to po prostu robisz. Dokładnie tak mam… Tym razem mój miesięczny post, to zasługa Euro 2016… Wierząc mocno w naszych chłopaków, stwierdziłam, że na 120% wygrają, jeśli nie mam racji, rzucam słodycze na miesiąc. I tak oto, się wkopałam. Co prawda, taka przegrana, to właściwie prawie wygrana (remis 1:1 z Portugalią w ćwierćfinale, wow), ale słowo się rzekło.
#nosugargirl
Wiecie, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – pewnie przygotuje masę przyszłych, zdrowych słodkości (już mam w głowię wizję tych super-kremowych lodów bananowych). Wszystko możecie obserwować na Instagramie.
Jeśli macie ochotę dołączyć do akcji, zapraszam Was. Cała akcja odbywa się pod oficjalnym hasztagiem #nosugargirl (jeśli jesteś mężczyzną i chcesz dołączyć, użyj tagu #nosugarboy). Traktuję to jak wyzwanie i dobrą zabawę, mam nadzieję, że Wy także. Kto dołącza? Meldujcie się w komentarzach. Tragedii nie będzie, obiecuję!
Wasza #nosugargirl, 1/31
Jak wiecie, ja słodkości uwielbiam i wiele razy informowałam Was, że można je jeść. Oto kilka z artykułów, które mogą odświeżyć Wam pamięć:
- Eksperyment, gdzie przestałam jeść słodycze i sprawdzałam, jakie to miało skutki.
- Wyniki eksperymentu “Jak przestać jeść słodycze?”.
- Dlaczego można jeść słodycze na diecie?
A także wideo:
Mam nadzieję, ze nie zostawicie mnie samej na polu walki. Czego się nie robi z miłości do naszych polskich chłopaków? 🙂